czwartek, 8 listopada 2012

Błądzenie po omacku

Recenzja książki Henninga Mankella "Fałszywy trop"
Piąta część serii z Kurtem Wallanderem w roli głównej

źródło okładki: http://www.wab.com.pl

Kolejna z książek Mankella która pochłonęła mnie bez reszty. Świetnie napisana i trzymająca w napięciu.
I znowu ta wielopłaszczyznowość, różne wydarzenia przebiegające jednocześnie.

Tym razem Mankell umiejscawia akcję w czasie mistrzostw świata w piłce nożnej w czasie gorącego lata.
Jednocześnie pojawia się seryjny morderca który zabija ofiary siekierą zabierając skalp. Ofiary wydają się być całkowicie przypadkowe i pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego: były minister, paser czy handlarz sztuki. I do tego jeszcze młoda cudzoziemka, która dokonuje samospalenia na polu rzepaku, czego świadkiem jest Kurt Wallander. Świadomość, że patrzył jak dziewczyna płonie i nic nie udało mu się zrobić, żeby temu zapobiec, nie pomaga policjantowi w skupieniu się na śledztwie, jednocześnie motywując go do wyjaśnienia przyczyny tej okrutnej samobójczej śmierci.

Książka nietypowa, czytelnik po jakimś czasie poznaje kto jest mordercą i może wejść w jego umysł, jednocześnie sam śledząc poczynania policji.

Kurt Wallander po raz kolejny jawi się jako trochę zagubiony ale dociekliwy policjant, którego centrum życia stanowi praca. Czy jego zespół po raz kolejny złapie seryjnego mordercę? Czytając książkę ma się wrażenie że to nigdy nie nastąpi widząc jak długo zespół dochodzeniowy jest na fałszywym tropie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz