Recenzja książki Tess Gerritsen "Dolina umarłych"
Ósma część serii Rizzoli & Isles
źródło okładki: http://www.wydawnictwoalbatros.com/
Maura Isles wyjeżdża na konferencję branżową do Wyoming. Spotyka tam przyjaciela z dawnych lat, który namawia ją na wycieczkę ze znajomymi w góry. Maura przeżywająca kryzys w związku z Danielem postanawia raz podjąć szaloną, spontaniczną decyzję i przystać na propozycję.
Podczas śnieżycy znajomi są zmuszeni zostawić w rowie samochód i wyruszyć pieszo. Trafiają do opuszczonej wioski położonej w dolinie, gdzie z pewnością musiało się coś wydarzyć. Na stołach znajdują przygotowane posiłki, wszystko wygląda tak, jakby mieszkańcy wyszli tylko na chwilę.
Kiedy jeden z uczestników wyprawy zostaje ranny Maura wyrusza po pomoc. Nikt się nie spodziewa, że już nie wróci a pozostałym grozi niebezpieczeństwo...
Świetne realistyczne opisy. Chociaż czytałam książkę jakiś czas temu, obrazy mocno utkwiły w mojej głowie. Bardzo dobra książka, nic dodać, nic ująć-cała Tess.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz